niedziela, 23 grudnia 2012

Najpierw obowiązek a później zabawa?

Czy może na odwrót? A zresztą co w tym wypadku jest czym? :)
Zobaczcie sami, czym zajmuje się mały człowiek oczekujący na Wielką Noc Urodzinową. Ma furę zajęć, musi bowiem:

sprawdzić, czy Gabrysiowa kiecka już pasuje
(ekhem, yhym..)



z pomocą superklawiatury i służącej do dyktowania liter mamy napisać list do Aniołka i Ježiška



porządnie zaadresować kopertę, żeby poźniej nie było,


ozdobić kopertę za pomocą rożowej (a jakże!) kredeczki - w końcu krok po kroczku, krok po kroczku...


w asyście taty wybrać, zakupić i przytaszczyć do domu choinę, a potem przytulać się do niej jak do brzozy,


ozdobić drzewko,


pomalować jednego, drugiego, trzeciego,


piętnastego pierniczka


i czekać, czekać....


Miłego czekania, kochani!


2 komentarze:

  1. Wspaniałych Świąt Kasiu:) Pełnych wiary i nadziei:)I zdrowych:)
    Uściski przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy i odwzajemniamy świąteczne serdeczności! Duzo dobra i radości!

      Usuń