poniedziałek, 28 stycznia 2013

Eliška už je doma, ale nemocná

Eliška se v sobotu vrátila z rehabilitačního pobytu v Bydhošti. Celé dva týdny tam byla zdravá, ale jen se vrátila, už chytila nějakou virózu :( Na fotografii je v posteli, jak se čte knížku...


PS od maminky: byla u nas večer pani doktorka: je to bohužel angína, antibiotika na tyden... Ach jo...

środa, 23 stycznia 2013

O co prosimy?

O przekazanie 1% podatku dochodowego dla Organizacji Pożytku Publicznego. Jest ich tak wiele, bo ogromna jest liczba potrzeb społecznych. Ten zastrzyk finansowy niejednej organizacji pozwala działać przez cały rok, niejednemu dziecku ratuje życie, pozwala realizować projekty, dzięki którym nasz świat jest po prostu lepszy. Jeśli wiesz już, Miły Czytelniku, komu przekażesz swój 1% to - wiedząc ile może ta z pozoru drobna kwota - bardzo się cieszymy razem z obdarowanym. Jeśli nie masz w tej kwestii sprecyzowanego planu - prosimy, pomyśl o naszej Eli. Jeśli wiesz, że dasz Eli - to bardzo serdeczne Ci dziękujemy, wdzięcznie machamy łapką i obiecujemy nie zawieść zaufania :) 



Odpisuję dla Eli 1% i co dalej?

1. Pieniądze idą na subkonto Eli w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
2. Pieniądze wydaje Fundacja, ściśle kontrolując zasadność wydatków. Fundacja może:
a) zrefundować nam poniesione koszty na rehabilitację, wizyty u specjalistów, pomoce edukacyjne,
b) przelać pieniądze bezpośrednio na konto ośrodka rehabilitacyjnego

Po prostu nie da się tych pieniędzy wydać na żadne inne cele :)

Co opłaciliśmy z 1% podatku z ubiegłego roku?
- dwa dwutygodniowe turnusy rehabilitacyjne w Ośrodku Neuron
- systematyczne zajęcia z psem w Centrum Kynoterapii "Golden" w Krakowie
- systematyczną hipoterapię w WKLS Krakus w Krakowie

Dwóm ostatnim z listy pewnie poradzilibyśmy własnymi siłami, ale na turnus, szkoda gadać, za każdym razem poszło ponad 5 tysięcy - bez Was byłoby to prawdopodobnie niemożliwe. A teraz jeszcze myślimy o powrocie na Tomatisa - też nietanio...
     

środa, 16 stycznia 2013

Matka jeszcze się ociąga

z podsumowaniem osiągnięć gżdyla w roku 2012, ale gżdyl ma to za nic i rok zaczyna od ostrego treningu. Od przedwczoraj jesteśmy na turnusie rehabilitacyjnym w bydgoskim "Neuronie". Daleko, ale dobrze, więc całoniedzielna podróż nie straszna, poszło gładko, drogi dobre, tradycyjna msza w Łodzi, mniej tradycyjny McDo, kilka przerw tu i tam, nowa autostrada w kierunku Torunia, cudownie oświetlona toruńska starówka, most przez Wisłę trzy razy dłuższy niż pod Wawelem, wsmarowany w kurtkę, spodnie, lalkę, fotelik i resztę samochodu banan i już jesteśmy w Fordonie. Zajęć pełna gama - z gimnastycznych: masaż, ćwiczenia w kombinezonie, pająk, z fizyczno-emocjonalnych: integracja sensoryczna, z umysłowych: logopeda, pedagog, terapia zajęciowa, piesek, część podwójnie, tak że dzień zajęty od 10 (możemy się wysypiać :) do 19. Przerwa na obiad i po południu na spacerek i podwieczorek. Ela wytrzymuje ten rytm, bardzo zresztą lubi zajęcia i wszystkie znane i nowe ciocie i wujków, acz wczoraj spałaby dłużej gdybym nie obudziła jej o 9, a wieczorem miała głupawkę.W razie czego zawsze można zmodyfikować (w naszym przypadku ew. zmniejszyć) dawkę zajęć, zobaczymy. Ela spotyka tu też koleżankę, z którą chętnie przebywa i próbuje się bawić.

Zmieniły się tylko warunki meteorologiczne, ale radocha wciąż ta sama :)
(zdjęcie z poprzedniego turnusu - niedzielnego wypadu do Torunia)
 
PS. Turnusy to świetny sposób rehabilitacji, ale ten intensywny zastrzyk doznań niestety słono kosztuje. Dlatego serdecznie dziękując za ubiegłoroczne wsparcie powoli zaczynamy się uśmiechać o 1% podatku za 2012, który umożliwia nam finansowanie tych pobytów. Ela jest podopieczną Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", na jej subkonto w Fundacji można przekazywać 1% podatku. Jej strona w Fundacji znajduje się tutaj. Z góry dziękujemy :)