środa, 7 grudnia 2011
Lustereczko powiedz przecie...
Wracam dziś z krasnalem z przedszkola, zimno niby nie jest, ale kurtka, czapka i szalik wiadomo, obowiązkowe. Po drodze wstąpiłyśmy do spożywaczaka, więc mamy jeszcze torby. Wchodzimy do domu, mała sroczka jak zawsze gna przed lustro, ja mówię: "Elcia rozbieraj się, pani Kasia (logopeda) zaraz przyjdzie" i idę do kuchni (kto zna, wie, że daleko nie mam), odkładam siaty, ile mi to zajęło? Dziesięć sekund? No może wyjęłam z siatki jakiś produkt - to piętnaście? Wracam, a tu przed lustrem stoi moja sroczka w samym swetrze, kurtka na ziemi, na niej w artystycznym nieładzie szalik i czapka, właścicielka powyższego kryguje się przed własnym odbiciem a z głębin tradycji płynie: "lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie". Dla wzmocnienia wrażenia dodam szczegóły techniczne: kurtka jest na zamek błyskawiczny a czapka wiązana pod brodą. Mała rzecz a cieszy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No jaka zdolna dziewczynka....czego to kobieta przed lustrem nie zrobi;)
OdpowiedzUsuń