piątek, 13 czerwca 2014

Błażej

to genetyczny kolega Eli. Ma mozaikę trisomii ósmego chromosomu, z której wyniknęła cała masa problemów. Jest to jedyne znane nam dziecko, które ma trochę to co Ela (Ela ma dodatkowy materiał genetyczny na krótkim ranieniu ósmego chromosomu). Błażej potrzebuje pieniędzy na operację serca, więc jeśli możesz - wpłać choćby grosik. Ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka.

Dlaczego i po co ta operacja - opisała Jego mama tutaj.

A dlaczego my popieramy tę akcję całym, nomen omen, sercem? Dlatego, że dobrze wiemy jakim mistrzem w "te klocki" jest profesor Edward Malec. Za trochę ponad miesiąc minie równe pięć lat od chwili, gdy z drżeniem serca odprowadziliśmy trzyletnią Elcię na blok operacyjny Uniwersyteckiego Szpitala Ludwika Maksymiliana w Monachium, gdzie wtedy pracował Profesor. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że dziecko dodatkowo obciążone innymi wadami, a nie "tylko" wadą serca, jest pacjentem wysokiego ryzyka. Chcieliśmy oddać ją w najlepsze ręce... Kilka godzin później kamień spadł nam z serca, gdy usłyszeliśmy od przebiegającego niemieckiego anestezjologa: "alles ist OK! alles ist OK!". Profesor jeszcze był z Elką, więc na polski werdykt poczekaliśmy chwilę. Skomplikowana operacja udała się w stu procentach. Nie nastąpiły żadne komplikacje neurologiczne, których ryzyko istniało. Dostaliśmy same dobre wiadomości. Ustąpiły duszności, szybka męczliwość, ataki sinienia. Ela stała się silniejsza. 
Minęło pięć lat. Obawiam się, że dwa ostatnie posty Elowego Taty mogły się ukazać dlatego, że dawno dawno temu była sobie dziewczynka, której załatano goretexem serduszko ...

Ani sekundy nie żałowaliśmy pieniędzy wydanych na ten zabieg.

Pomóżmy Błażejkowi!

http://www.corinfantis.org/podopieczni/56-pilna-pomoc/404-blazej-kwiecien-hrhs-ii-etap

2 komentarze: